Puchar Świata w szermierce na wózkach - Szabla Kilińskiego

Szermierka na wózkach: Michał Nalewajek z brązowym medalem podczas Pucharu Świata w Warszawie

Z dorobkiem pięciu medali reprezentanci Polski w szermierce na wózkach zakończyli indywidualną rywalizację podczas XXIII edycji Pucharu Świata „Szabla Kilińskiego”. W sobotę brązowy medal w turnieju floretowym dołożył Michał Nalewajek.

Ostatni międzynarodowy sprawdzian poprzedzający igrzyska paralimpijskie w Paryżu biało-czerwoni mogą zaliczyć do udanych. Indywidualne starty zwieńczyli z wynikiem pięciu krążków (dwóch złotych i trzech brązowych), co po tym etapie zmagań zaowocowało trzecią lokatą w klasyfikacji medalowej – za Brytyjczykami (3-0-1) oraz Tajlandią (2-1-0). Fenomenalnie w potyczkach szablowych fechtowali Kinga Dróżdż (kat. A) wraz z Adrianem Castro (kat. B), co jest odpowiednio 39. oraz 40. triumfem polskich reprezentantów w ponad 20-letniej historii „Szabli Kilińskiego”. Po brąz w tej samej specjalności sięgnęli Karolina Strawińska (kat. B), a także powracający na planszę po dziewięciomiesięcznej absencji Michał Dąbrowski (kat. B). Dorobek ten o brązowy kruszec wzbogacił Michał Nalewajek (kat. A), zajmując we florecie miejsce na najniższym stopniu podium.

Brąz po wyjątkowo trudnej przeprawie

Wczorajszy sukces 31-letniego Michała Nalewajka z pewnością wzmocni go mentalnie przed udziałem w trzecich w karierze igrzyskach paralimpijskich. Zawodnik IKS-AWF Warszawa w drodze po medal musiał stoczyć cztery pojedynki. Na otwarcie w 1/16 finału rozgromił 15:3 Hiszpana Iago Fernandeza Garrido, a w kolejnej rundzie wyeliminował 14:12 Francuza Lucę Platania Parisi. W potyczce o czwórkę przyszło mu zmierzyć się z jego rodakiem Damienem Tokatlianem, który w środowisku szermierczym „słynie” z tego, że walki przeciwko niemu wydają się nie mieć końca, a atmosfera – delikatnie mówiąc – pozostawia wiele do życzenia. Kontrowersji nie brakowało i tym razem. Dyskusje z sędziami i wielokrotne podważanie ich decyzji wprowadziły dodatkową nerwowość. Michał na szczęście nie dał się sprowokować. Zachował stoicki spokój i konsekwentnie robił swoje. Zatriumfował nad reprezentantem Trójkolorowych 15:14 i zameldował się w półfinale, by ostatecznie razem z Włochem Matteo Bettim zgarnąć brąz po przegranej 4:15 z jego kadrowym kolegą Emanuelem Lambertinim. Złoto we florecie kategorii A trafiło do Węgra Richarda Osvatha, który w finale wygrał 15:11.

Jedenasty w stawce był Rafał Ziomek po wygranej 15:0 z Francuzem Quentinem Fernandezem-Anssouxem oraz porażce 4:15 z Tokatlianem. Na piętnastej pozycji uplasował się Dariusz Pender, który najpierw wyeliminował 15:5 Irakijczyka Haydera Al-Ogailiego, a następnie został wyeliminowany 3:15 przez Osvatha. Tuż za nim znalazł się Norbert Całka po wygranej walkowerem z Ukraińcem Andrijem Demczukiem oraz przegranej 10:15 z Japończykiem Shintaro Kano. Na 27. miejscu swój udział zakończył Mateusz Szlufik, ulegając 6:15 Niemcowi Juliusowi Hauptowi. Bartłomiej Balsam był natomiast 31., żegnając się z turniejem po grupach.

Zobacz:  Amp futbol: Podwójny triumf nad Irlandią przed własną publicznością
Banach w ósemce PŚ

W pojedynkach floretowych kategorii B najlepiej z Polaków wypadł Patryk Banach, który po dwóch zwycięstwach 15:4 nad Węgrem Sandorem Bohmem i 15:7 nad Brazylijczykiem Jovanem Guissonem oraz przegranej w ćwierćfinale 7:15 z późniejszym finalistą Antonem Dacko sklasyfikowany został na ósmej lokacie. Dwunaste miejsce przypadło Adrianowi Castro, który w 1/8 finału przeciwko Dacko zdołał zadać dwa punktowane trafienia. Na tym samym etapie odpadł szesnasty wczoraj Rafał Pikoluk, mając na koncie wygraną 15:6 z Francuzem Yohanem Peterem oraz porażkę 7:15 z jego rodakiem Maximem Valetem. W swojej pierwszej walce pucharowej przeciwko Kuwejtczykowi Sulaimanowi Alemu poległ 10:15 Adam Gaszyk, zajmując 18. pozycję. Radosław Fic z kolei nie przebrnął przez grupy i był 21. Złotym medalem nagrodzony został bezkonkurencyjny Brytyjczyk Dimitri Coutya, miażdżąc w finale 15:3 Antona Dacko. Brąz ex aequo zdobyli Maxime Valet oraz Włoch Michele Massa.

W rywalizacji szpadowej pań kategorii A na dziewiątej lokacie uplasowała się Marta Fidrych, która w swoim i zarazem ostatnim pucharze (1/8 finału) musiała uznać wyższość Węgierki Zsuzsanny Krajnyak 13:15. Na tej samej rundzie odpadła szesnasta w stawce Kinga Dróżdż, która najpierw pokonała 15:13 Duean Nakprasit z Tajlandii, a następnie została pokonana 15:13 przez Koreankę  Hyo Kyeong Kwon. Puchar Świata w Warszawie na swoją korzyść rozstrzygnęła Ukrainka Jewgienia Breus, która w bezpośrednim starciu o złoto zatriumfowała 15:10 nad Hiszpanką Judith Rodriguez Menendez. Po brąz sięgnęły wspomniana już Krajnyak wraz z Francuzką Brianną Vide.

W szpadzie kategorii B żadna z Polek nie zdołała przebić się do szesnastki. Sara Rogowska nie dała rady Ukraince Olenie Fedocie-Isajewej, z którą po mającej jednostronny przebieg walce przegrała 3:15 i zajęła ostatecznie 17. miejsce. Jej los podzieliły pozostałe nasze panie, a ich pogromczyniami okazały się Białorusinki. Osiemnastą w Pucharze Świata Jadwigę Pacek po wyrównanym pojedynku zakończonym wynikiem 12:15 z turnieju wyrzuciła Alesia Makryckaja. Tuż za nią znalazła się Karolina Strawińska, ulegając 11:15 Anastasii Kastsiuczkowej. 20. pozycja przypadła z kolei Patrycji Haręzie po porażce 4:15 z Aleksandrą Ilminskają. Z grupy nie wyszły Karolina Bronowicz wraz z Anitą Ponikowską notowane odpowiednio na 24. i 26. lokacie. Poza zasięgiem swoich przeciwniczek była wczoraj Saysunee Jana z Tajlandii, która w specjalności tej pozostaje niepokonana już dwunasty (!) Puchar Świata z rzędu. Utytułowana 50-letnia Azjatka w finale nie dała szans Fedocie-Isajewej, zwyciężając z nią 15:7. Medalową stawkę uzupełniły Włoszka Rossana Pasquino oraz reprezentująca Turcję Elke Lale van Achterberg.

Zobacz:  Lekkoatletyka: Lucyna Kornobys pobiła rekord świata!
Szable Kilińskiego rozdane

Po rozegraniu w sobotę ostatnich finałów najlepsi w poszczególnych broniach szermierze zgodnie z tradycją udekorowani zostali replikami szabli Kilińskiego. Wśród nagrodzonych znaleźli się zawodnicy IKS-AWF Warszawa, Kinga Dróżdż oraz Adrian Castro, dla których jest to odpowiednio trzeci i piąty w karierze triumf przed własną publicznością. Warto nadmienić, że Kinga wcześniej była nie do zatrzymania w 2021 i 2022 roku. Adrian natomiast zgarnął główne trofeum w latach 2015, 2017, 2019 oraz 2022. Nasi znakomici szabliści podczas gali finałowej otrzymali również specjalne nagrody dla najlepszych szermierzy z Polski. Najlepszymi zawodnikami turnieju zostali natomiast Saysunee Jana z Tajlandii oraz Brytyjczyk Piers Gilliver, którzy w stolicy wygrali po dwie indywidualne konkurencje. Na listę zwycięzców wpisało się łącznie 12 zawodników i zawodniczek.

Indywidualni triumfatorzy tegorocznej „Szabli Kilińskiego”:

Kinga Dróżdż (Polska) – szabla kat. A
Saysunee Jana (Tajlandia) – szabla kat. B
Piers Gilliver (Wielka Brytania) – szabla kat. A
Adrian Castro (Polska) – szabla kat. B

Jewgienia Breus (Ukraina) – szpada kat. A
Saysunee Jana (Tajlandia) – szpada kat. B
Piers Gilliver (Wielka Brytania) – szpada kat. A
Ammar Ali (Irak) – szpada kat. B
Kanstantsin Kavaliou (Izrael) – szpada kat. C

Judith Rodriguez Menendez (Hiszpania) – floret kat. A
Beatrice Vio Grandis (Włochy) – floret kat. B
Richard Osvath (Węgry) – floret kat. A
Dimitri Coutya (Wielka Brytania) – floret kat. B
Dong Hun Kim (Korea Południowa) – floret kat. C

————

Fot. Adrian Stykowski/IKS-AWF Warszawa

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL