Drugi dzień rywalizacji w trwającym od wczoraj w Eger Pucharze Świata w szermierce na wózkach nie przyniósł Polakom medalu. Najbliżej medalowych pozycji w turnieju męskiej szpady byli Dariusz Pender i Norbert Całka, którzy w zmaganiach kategorii A uplasowali się odpowiednio na piątym i siódmym miejscu.
Polacy swoich medalowych szans w sobotę szukali w męskich turniejach szpady (kategoria A oraz B). W kategorii A oglądać mogliśmy aż sześciu naszych panów. Przez fazę grupową nie zdołali przebrnąć Michał Dąbrowski i Michał Siatkowski, którzy w gronie 45 startujących zawodników sklasyfikowani zostali odpowiednio na 39. oraz 40. pozycji. Pozostała czwórka, mowa tu o Dariuszu Penderze, Michale Nalewajku, Rafale Treterze oraz Norbercie Całce, wywalczyła awans do turnieju głównego. Rafał Treter, który jako jedyny z tego grona pucharowe zmagania rozpoczął od 1/32 finału, pokonał najpierw 15:5 Niemca Martinesa Budicha, po czym kilka chwil później został rozbity do trzech punktów przez Brytyjczyka Piersa Gillivera. Tym samym zakończył swój start na 31. miejscu. Michał Nalewajek z kolei był dwunasty. Drogę do najlepszej ósemki zamknęła mu minimalna porażka, zaledwie jednym trafieniem (14:15) z Włochem Matteo Bettim. Rundę wcześniej natomiast odprawił z kwitkiem pochodzącego z Ukrainy Wadyma Tsedryka (15:9). Ćwierćfinał okazał się dziś maksimum Dariusza Pendera oraz Norberta Całki. Pender, trzeci zawodnik wczorajszego turnieju floretu, (od 1/16 finału począwszy) pokonał 15:7 Turka Hakana Akkaya oraz 15:13 Rosjanina Michaiła Karpowa. W starciu z kolejnym z Rosjan, Arturem Jusupowem, był już jednak bez szans. W trakcie całego pojedynku zdołał zadać zaledwie trzy celne trafienia przy 15 reprezentanta Sbornej i tym samym wylądował na piątym miejscu. Takim samym wynikiem zakończyło się ćwierćfinałowe starcie ostatecznie siódmego dziś Całki z aktualnym mistrzem świata w tej kategorii, Maksimem Szaburowem z Rosji. Całka w 1/16 finału pokonał stosunkiem trafień 15:12 Brytyjczyka Joshuę Waddela oraz 15:14 w 1/8 finału Ukraińca Maksyma Mahula. W najważniejszej sobotniej triumfował Maksim Szaburow, który pokonał w finale 15:6 swojego rodaka Artura Jusupowa. Na trzecim miejscu ex aequo znaleźli się Piers Gilliver oraz Włoch Emanuele Lambertini.
W zmaganiach kategorii B w stawce 31 zawodników pięciu reprezentowało Polskę. Jedynie Marcin Karbownik zakończył swoje zmagania już na fazie grupowej, będąc ostatecznie 27. W 1/16 finału, czyli w pierwszej rundzie pucharowej, odpadali Mateusz Proksa, Grzegorz Lewonowski oraz Radosław Grad. Lewonowski uplasował się na 17. miejscu, a jego pogromcą okazał się Rosjanin Oleg Suchotiepłyj (15:13). Dwie lokaty niżej po porażce 1:15 z Białorusinem Aliksiejem Sinkiewiczem sklasyfikowany został Grad. Proksa z kolei uległ 5:15 Francuzowi Yohanowi Peterowi i był 21. Najlepszym z Polaków okazał się dziś Kamil Rząsa, który z racji udanych kwalifikacji do głównej drabinki turnieju (komplet zwycięstw) w 1/16 finału miał wolny los. W kolejnej rundzie przegrał trzema trafieniami (12:15) z Ukraińcem Olegiem Naumenką, czym zaprzepaścił swoją szansę na miejsce w czołowej ósemce. Finalnie był dziewiąty. Złoty medal po wygranej w finale 15:10 z Brytyjczykiem Dimitrim Coutya wywalczył Włoch Alessio Sarri. Stawkę na podium uzupełnili Barzylijczyk Jovane Guissone oraz Węgier Istvan Tarjanyi.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.