Triumfy ukraińskich szablistów oraz węgierskich florecistek wieńczą w Cheongju przedostatni dzień mistrzowskiej rywalizacji o medale globalnego czempionatu. Na szóstej lokacie w gronie trzynastu ekip uplasowała się ostatecznie męska drużyna szablowa.
Szósta lokata szablistów w dzisiejszym turnieju drużynowym przełożyła się też na spadek o jedno „oczko” (na szóstą pozycję) w globalnym rankingu tej specjalności. Prym w tym zestawieniu wiodą Włosi, jednak ich przewaga nad drugimi w klasyfikacji Chińczykami, którzy zanotowali znaczny awans, wynosi zaledwie cztery punkty. Biało-czerwoni to aktualni wicemistrzowie Europy z Terni. W rozgrywanym przed rokiem na Półwyspie Apenińskim czempionacie w wielkim finale nie sprostali ekipie gospodarzy, ulegając im 37:45.
W dzisiejszych potyczkach w stawce trzynastu zespołów Polacy rozstawieni zostali z numerem piątym. Do boju o medalowe pozycje zgłoszony został kwartet w składzie Rafał Ziomek, Rafał Treter, Adrian Castro oraz gotowy w każdej chwili wspomóc drużynę Grzegorz Pluta. W inaugurującej potyczce otwierającej drogę do najlepszej ósemki biało-czerwoni zmietli z planszy zawodników gospodarzy mistrzostw, pozwalając im zadać zaledwie 21 puntkowanych trafień przy 45 zapisanych po swojej stronie. Problemy pojawiły się w kolejnej rundzie, w której przyszło im zmierzyć się z Ukraińcami. Przed ostatnią dziewiątą rundą nasi szabliści prowadzili już 40:31 i wydawać się mogło, że pewnym krokiem zmierzają po drugi triumf z rzędu. Całe piękno tej dyscypliny ukryte jest jednak w jej nieprzewidywalności. Medalowych złudzeń pozbawił Polaków znakomicie fechtujący dziś Andrij Demczuk, który rozbił 14:2 Ziomka (łącznie zadał dziś 29 celnych trafień – przyp. red.), prowadząc tym samym swoją ekipę do zwycięstwa 45:42.
W batalii o lokaty 5-8. nasi zawodnicy pewnie pokonali najpierw Włochów 45:33, a następnie po znakomitej przedostatniej rundzie w wykonaniu Ziomka, który dzięki wygranej 15:4 z Panagiotisem Triantafyllou wyprowadził nasz zespół na prowadzenie jednym punktem, ulegli ostatecznie Grekom 44:45. Mistrzowski tytuł powędrował do ćwierćfinałowych pogromców Polaków, którzy złoty medal w starciu z Chińczykami przypieczętowali wynikiem 45:39. Brązowy medal po triumfie 45:32 nad Węgrami zdobyli Rosjanie.
W trzymającym do końca w napięciu finale florecistek reprezentacja Węgier po dramatycznej walce zadała jedno trafienie więcej (45:44) ekipie z Hongkongu. Na najniższym stopniu podium stanęły Włoszki posiadające w swoim składzie Beatrice Vio, trzykrotną już mistrzynię globu w kategorii B. Zawodniczki z Italii w meczu o brąz rozbiły Rosjanki 45:23.
W ostatnim dniu mistrzostw wyłonieni zostaną zwycięzcy w drużynowych rozgrywkach męskiej szpady oraz żeńskiej szabli. W obu turniejach będziemy mieć swoje zespoły. Zwycięstwa w medalowej klasyfikacji są pewni Chińczycy, którzy na dzień przed zakończeniem zawodów posiadają w swoim dorobku dziesięć złotych oraz po siedem srebrnych i brązowych trofeów. Drugą lokatę zajmują Ukraińcy (3-0-6), a czołową trójkę zamykają Rossjanie (2-5-7). Biało-czerwoni ze srebrem i dwoma brązami zajmują ósme miejsce.
————
Fot.: Karol Bilecki.