– Jesteśmy dobrze przygotowani, tylko żeby zdrowie dopisało – to zdanie wypowiadane przez paralimpijczyków słychać było wielokrotnie na korytarzach Centrum Olimpijskiego. Na 19 dni przed ceremonią otwarcia odebrali oni wraz z trenerami i członkami misji nominacje i złożyli ślubowanie.
Przygotowania wchodzą na ostatnią prostą – zawodnicy otrzymali już nominacje na igrzyska paralimpijskie w Paryżu. Od 28 sierpnia do 8 września będzie można obserwować zmagania naszych 84 reprezentantów i 9 przewodników w 15 dyscyplinach sportowych. Oprócz przynoszących wiele medali zawodników w takich dyscyplinach jak paralekkoatletyka, paratenis stołowy czy szermierka na wózkach, po raz pierwszy podczas igrzysk zobaczymy biało-czerwonych startujących w bocci, paratriathlonie i parataekwondo.
Ślubowanie w imieniu zawodników złożyli chorąży reprezentacji Polski: Lucyna Kornobys i Maciej Lepiato. To również oni podczas ceremonii otwarcia poprowadzą paralimpijczyków pod biało-czerwoną flagą przez Pola Elizejskie.
– Nominacja na chorążą to dla mnie duma i radość – mówi Lucyna Kornobys. – Czuję też, że doceniono moją pracę i osiągnięcia – po telefonie z tą informacją nie mogłam zasnąć kolejnej nocy. Występy z orzełkiem na piersi to już jest ogromny zaszczyt, a co dopiero jeśli całą reprezentację Polski poprowadzisz na igrzyska – nawet teraz na tę myśl mam gęsią skórkę.
Jak podkreśla nasza reprezentantka w pchnięciu kulą, nie spodziewała się, że dostąpi takiego zaszczytu.
– Dwa dni przed telefonem z nominacją rozmyślałam, kto będzie chorążymi. Myślałam o Milenie Olszewskiej, Oliwce Jabłońskiej, wśród panów może o Patryku Chojnowskim… W ogóle nie pomyślałam, że to mogłabym być ja. Tym bardziej jestem szczęśliwa z tego powodu.
W przeciwieństwie do swojej koleżanki z reprezentacji paralekkoatletycznej, Maciej Lepiato już raz dostąpił zaszczytu bycia chorążym – podczas poprzednich igrzysk w Tokio pełnił tę funkcję razem z legendą polskiego parapływania, Joanną Mendak.
– Telefon z pytaniem czy zgadzam się na bycie chorążym – to jedna z próśb, którym się nie odmawia – mówi nam po ceremonii Lepiato. – To, że taka prośba pojawia się po raz drugi to ewenement pewnie nie tylko na skalę polską, ale i światową. Ale to utwierdza mnie w przekonaniu, że to co robię w sporcie jest wartościowe i doceniane przez wielu ludzi.
Walka o złoto w szczęśliwym Paryżu
Nasi chorąży to paralekkoatletyczne gwiazdy, mające już w swoim dorobku medale igrzysk, mistrzostw świata i Europy. O co zatem będą walczyć nasi zawodnicy? Lucyna Kornobys, która w Tokio i w Rio de Janeiro w pchnięciu kulą sięgała po paralimpijskie srebro, ma jedno marzenie.
– Z pewnością będę walczyć o to brakujące w mojej kolekcji złoto – zapewnia Lucyna Kornobys. – Ciężko na to wszystko pracowałam, jestem do startu dobrze przygotowana – z tej strony nie mam co sobie zarzucić. Chciałabym udowodnić sobie i innym, że mimo swojego wieku jestem w stanie radzić sobie z moimi rywalkami i mieć naprawdę dobrą formę sportową. Nie chcę też mówić, że to moje ostatnie igrzyska – bo jeśli zdrowie tylko pozwoli, to ostatnie będą w Los Angeles.
Również o tym, by z Paryża wrócić z medalem, mówi Maciej Lepiato. Niezbyt szczęśliwe były dla niego ostatnie mistrzostwa świata w Kobe, czy też igrzyska w Tokio – wracał z nich z brązowymi medalami w skoku wzwyż. Jednak jak twierdzi, w jego wypadku działa magia kraju – Francja, w przeciwieństwie do Japonii, należy do tych które przynoszą mu szczęście. Czy to pomoże sięgnąć po złoto i rekordy, jak w Rio i Londynie?
– Jeśli chodzi o start w Paryżu, to razem z panią psycholog sportową obraliśmy taką strategię: robić wszystko, by udzielając wywiadów po występie na igrzyskach być zadowolonym ze startu. Nie oszukujmy się: wiemy jakie ja mam podejście do startu, jeśli będę zadowolony to znaczy, że występ będzie medalowy.
Czego życzyć paralimpijczykom?
Nie wszystko jednak zależy od naszych zawodników – sport paralimpijski szczególnie od igrzysk w Londynie w 2012 roku staje się coraz bardziej popularny na całym świecie. Już teraz, na kilkanaście dni przed rozpoczęciem, na igrzyska paralimpijskie w Paryżu sprzedano ponad milion biletów. Za popularnością i tłumem kibiców idzie również nieustanne podnoszenie się poziomu ze strony zawodników ze wszystkich krajów.
– Świat nie śpi i idzie do przodu, profesjonalizuje się w zabójczym tempie – mówi Lepiato. – Czekają nas bardzo ciężkie igrzyska, o medale będzie bardzo trudno. Jednak nie ma co patrzeć na rankingi i rywali, trzeba jechać i zrobić swoje. A co to da – okaże się dopiero po występie.
A jak radzić sobie z rosnącą presją? Dla 20 paralimpijskich debiutantów w naszej reprezentacji Maciej Lepiato ma chyba najlepszą możliwą radę: nie bać się prosić o wsparcie.
– Jeśli ktoś czuje, że może mieć problem by to unieść, to zachęcam, by skorzystać z pomocy psychologa sportowego – to naprawdę nie jest żadna ujma, a wręcz pokazanie naszego profesjonalnego podejścia do tematu. Sam widzę po sobie, że mimo ogromnego doświadczenia to bardzo pomaga. Oprócz tego wszystkich debiutantów zachęcam, by zwracać się do zawodników starszych stażem, w tym do mnie – zawsze jest jakaś okazja na wypicie kawy, a nawet takie wygadanie się może bardzo pomóc.
Lucyna Kornobys z kolei zapytana, czego można życzyć zawodnikom na ostatniej prostej przygotowań przypomina, że oprócz zdrowia i spokoju najważniejsza w dniu startu jest realizacja planu.
– To chyba jest najważniejsze – trzy lata pracowaliśmy na ten start, a widzimy teraz podczas igrzysk olimpijskich, że czasami forma nie przychodzi w ten oczekiwany dzień. Więc życzcie nam, żeby ta forma centralnie w dzień startu przyszła.
Igrzyska paralimpijskie rozpoczną się 28 sierpnia i potrwają do 8 września. Relacje tekstowe będzie można śledzić między innymi na portalu parasportowcy.pl oraz profilu facebookowym „Niepełnosprawni – Pełnosprawni w Sporcie” oraz na Instagramie @parasportowcy.pl i @bartokosz. Prawa do transmisji telewizyjnych wykupiony ma Polsat Sport.
*****
Link do pełnej fotorelacji z wydarzenia: https://drive.google.com/…/13fVswru5FHo6Sth…
_______
Fot. Adrian Stykowski