Za nami pierwszy dzień rywalizacji medalowej podczas mistrzostw świata w lekkoatletyce. Niedzielne starty bialo-czerwoni kończą z trzema medalami i trzema kwalifikacjami na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu. Wspaniałe chwile dali nam dzisiaj złota Róża Kozakowska w rzucie maczugą, a także zdobywcy srebrnych krążków – Magdalena Andruszkiewicz w biegu na 100 metrów oraz Lech Stoltman w pchnięciu kulą.
Biało-czerwoni na poprzednich mistrzostwach świata w Dubaju zdobyli piętnaście medali: trzy złote, pięć srebrnych i siedem brązowych. Już pierwszego dnia mieliśmy nadzieje na medale i dodatkowo na przepustki na igrzyska paraolimpijskie. W sesji porannej wystartowała jedynie Joanna Mazur, która wraz z przewodnikiem Michałem Stawickim zaprezentowała się w biegu na 1500 m kobiet w kategorii niepełnosprawności T11 (niepełnosprawność wzroku). W swoim biegu Mazur uzyskała czas 5:16.01 min, co dało drugie miejsce w jej biegu eliminacyjnym za Nancy Chelangat Koech z Kenii (5:15.00 min). W finale, do którego awansowały wszystkie biegnące dziś zawodniczki, wystartują jeszcze Kenijka Mary Waithera Njoroge, reprezentantka RPA Louzanne Coetzee i Chilijka Margarita Faundez. Finał odbędzie się w poniedziałek o godzinie 11:25.
Andruszkiewicz rozwiązała worek z medalami
Osiem pań rywalizowało od razu w finale 100 metrów w klasie T72 (stworzonej na potrzeby frame runningu). Bezkonkurencyjna okazała się Australijka Maria Strong, która wygrała z czasem 17,07 s. Za nią uplasowała się 34-letnia Magdalena Andruszkiewicz zdobywając pierwszy w Paryżu medal dla Polski. Uzyskany przez nią czas 18,20 s jest od dziś nowym rekordem Europy. Podium uzupełniła Judith Tortosa Vila z Hiszpanii (18,90 s). Druga z Polek, Zofia Kałucka była szósta z nową życiówką 19,89 s. Przed naszą zawodniczką uplasowały się jeszcze dwie Dunki Karla Risum (19,23 s) i Thea Joergensen (19,30 s).
Mamy pierwsze złoto!
Dwanaście pań stanęło na starcie konkursu rzutu maczugą w kategorii F32. Mistrzyni paraolimpijska z Tokio Róża Kozakowska przyjechała do Paryża z trzecim wynikiem w tym sezonie, jednak warto dodać, że różnice na miejscach 1-3, były bardzo minimalne, co zapowiadało wspaniałą walkę w dzisiejszych zawodach. 33-letnia Polka sięgnęła po złoto z wynikiem z piątej próby 27,29 m, co jest nowym rekordem mistrzostw. Liderkę tegorocznych list światowych Tunezyjkę Marouę Ibrahmi pokonała o 28 cm. Z brązu cieszyła się Oumaima Oubraym z Maroka (25,26 m). Czwarta Anastasia Moskalenko z Ukrainy mimo braku medalu na pocieszenie uzyskała bilet na igrzyska paraolimpijskie.
Polska z dwoma biletami na igrzyska w pchnięciu kulą
W pchnięciu kulą w F55 Lech Stoltman sięgnął po srebrny medal. Polak już w pierwszym pchnięciu ustanowił życiówkę 12,27 m. Tego wyniku w kolejnych próbach nie udało się jeszcze poprawić, ale trzykrotnie łamał jeszcze granicę 12,00 m. Niestety startujący po nim Bułgar Ruzhdi Ruzhdi był dziś w wyśmienitej formie – w czwartej próbie pchnął nowy rekord świata 12,68 m i zgarnął złoto. Zarówno Bułgar jak i nasz reprezentant zachowali status quo w stosunku do poprzedniego czempionatu. Na najniższym stopniu podium stanął Wallace Santos z Brazylii (11,87 m). Tuż za medalową strefą uplasował się Azer Olokhan Musaev (11,74 m). Całą 4 zgarnęła bilety na przyszłoroczne IP w Paryżu. Trzeci na poprzednich MŚ Nebojsa Durić z Serbii tym razem był piąty z wynikiem 11,62 m. Drugi z naszych Damian Ligęza był szósty. 36-latek zakończył konkurs z najlepszym wynikiem w sezonie – 11,23 m. W tej kategorii startowało dwunastu zawodników.
Na nielubianym przez sportowców czwartym miejscu uplasował się Jakub Mirosław w pchnięciu kulą kategorii F37. Nasz reprezentant w ostatniej próbie pchnął 14,19 m, co pozwoliło mu się przesunąć w klasyfikacji na miejsce dające prawo startu w przyszłorocznych igrzyskach paraolimpijskich. Mistrzem świata zgodnie z oczekiwaniami został Ahmed Ben Moslah z Tunezji z rekordem Afryki 15,59 m. Moslah przyjechał do Paryża jako zdecydowany lider list światowych (15,96 m). Duże powody do radości mieli kibice z Uzbekistanu, bowiem ich zawodnicy sięgnęli po srebro i brąz. Drugi był Kudratillokhon Marufkhujaev (14,69 m), a trzeci Tolibboy Yuldashev (14,62 m). Obydwaj w dodatku ustanowili nowe rekordy życiowe na imprezie docelowej. W finale startowało dwunastu zawodników. Do 8-ososbowego wąskiego finału nie wszedł Tomasz Ściubak. Wynik 13,17 m dał mu ostatecznie dziewiąte miejsce.
Kotkowski powalczy w finale, Mazur czekają półfinały na 400 metrów
Awans do finału z piątym czasem na dystansie 100 metrów w kategorii T37 wywalczył Michał Kotkowski. Polak w swoim biegu uzyskał czas 12,07 s. W tej kategorii rywalizowało dziewięciu zawodników, a więc odpadał tylko jeden zawodnik. Najszybszy okazał się Ricardo Gomes z Brazylii z czasem 11,25 s przed Saptoyogo Purnomo z Indonezji (11,42 s) oraz swoim rodakiem Christianem Luizem da Costą (11,53 s). Szybszy od Polaka w eliminacjach był również Ukrainiec Władysław Zagrebelnyj (11,94 s). Stawkę finałową uzupełnią Joseph Smith z Nowej Zelandii (12,08 s), Shreyansh Trivedi z Indii (12,11 s) oraz drugi z Ukraińców Mykola Trivedi (12,16 s). Finał „setki” w tej kategorii niepełnosprawności zaplanowano na poniedziałek na godzinę 18:05. O półfinał w biegu na 400m w T11 walczyła Joanna Mazur. Polka zajęła siódme miejsce w gronie 15 zawodniczek z czasem 1:03.28 min. Najszybsza była Lahja Ishitile z Namibii, a rezultat 58,46 s jest nowym rekordem Afryki na tym dystansie. Półfinały odbędą się jutro o godz. 21:01 i 21:12. Finał w tej konkurencji zaplanowany jest z kolei na wtorek na godz. 20:10.
Aktualny medalowy dorobek Polaków (1-2-0):
Złoto:
- Róża Kozakowska – rzut maczugą F32
Srebro:
- Magdalena Andruszkiewicz – bieg na 100m T72
- Lech Stoltman – pchnięcie kulą F55
————
Fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”