Renata Śliwińska nie przestaje zachwycać! Polska lekkoatletka po raz pierwszy w karierze została mistrzynią świata w pchnięciu kulą. Tytuł ten okrasiła nowym rekordem globu – 9,21 m – uzyskanym w drugiej próbie.
Gdzie leżą granice możliwości 26-letniej Renaty Śliwińskiej? To pytanie zadaje sobie każdy, kto uważnie śledzi przebieg jej sportowej kariery. Pchnięcie kulą to bez wątpienia jej koronna specjalność, którą dla urozmaicenia treningów przeplata rywalizacją w rzucie dyskiem oraz oszczepem. Na przestrzeni ostatnich lat miotaczka Startu Gorzów Wielkopolski dorobiła się niemałej medalowej kolekcji i nieustannie ma ogromny apetyt na kolejne rekordy i sukcesy. Jest aktualną mistrzynią paraolimpijską, a także pierwszą w historii kobietą, która w kategorii niepełnosprawności F40 (zawodniczki niskorosłe) posłała kulę poza granicę dziewięciu metrów.
W stolicy Francji Śliwińska celowała w pierwsze złoto czempionatu globu. Mając tak jasno nakreślony cel, najsumienniej jak tylko potrafi, przepracowała cały okres przygotowawczy do imprezy. W próbie otwierającej konkurs zaliczyła 8,89 m, dając wyraźny sygnał swoim rywalkom, że nie tak łatwo będzie ją pokonać. Potężny cios wyprowadziła w drugiej kolejce, w której kula poleciała na odległość 9,21 m, czym poprawiła o centymetr swój dotychczasowy oficjalny rekord świata. Słowo „oficjalny” użyte zostało nieprzypadkowo, bo w 2020 roku podczas memoriału Kamili Skolimowskiej w Chorzowie w życiowym pchnięciu uzyskała aż 9,35 m. Wobec tak twardo postawionych warunków przez Polkę pozostałe uczestniczki dzisiejszego finału mogły bezradnie rozłożyć ręce. Druga w klasyfikacji Nigeryjka Lauritta Onye co prawda postraszyła Śliwińską w piątej serii, w której aż o 47 centymetrów poprawiła życiówkę, jednak 9,01 m wciąż było niewystarczające. O najlepszy wynik w karierze (8,82 m) postarała się również Tunezyjka Raja Jebali, która broniła zdobytego w Dubaju tytułu, a tym razem zadowolić musiała się trzecim miejscem.
W przedpołudniowym finale pchnięcia kulą w grupie F34 biało-czerwone barwy reprezentował Tomasz Pauliński. Mistrz świata z 2013 roku w najdalszej mierzonej próbie osiągnął 10,22 m, co przełożyło się na ósmą lokatę. Mistrzem świata z wynikiem 11,69 m został Jordańczyk Ahmad Hindi, który okazał się o zaledwie centymetr lepszy od drugiego w konkursie Kolumbijczyka Maurico Valencii. Na najniższym stopniu podium uplasował się Irańczyk Hadi Kaeidi z rezultatem 11,35 m.
W wieczornych zmaganiach miotaczy w grupie F33 na szóstej pozycji z pchnięciem na odległość 9,65 m sklasyfikowany został Michał Głąb. Gdyby zbliżył się do swojego rekordu życiowego wynoszącego 10,49 m, miałby czwarte miejsce i przepustkę na przyszłoroczne igrzyska. Złoto trafiło do Marokańczyka Zakariae Derhema (11,91 m), a pozostałe kolory medali zgarnęli Włoch Giuseppe Campoccio (11,42 m) oraz Chorwat Deni Cerni (11,08 m).
Do wyjątkowo udanych swój debiut w mistrzostwach świata może zakwalifikować 18-letnia Ingrid Renecka, która w biegach na 100 i 200 metrów (T35) dwukrotnie meldowała się na mecie na piątym miejscu, bijąc za każdym razem rekordy życiowe. W wyścigu na krótszym z dystansów finiszowała z czasem 15,77 s, wyprzedzając o trzy setne starszą i bardziej doświadczoną na międzynarodowych arenach Jagodę Kibil. W finale dwie pierwsze pozycje zarezerwowane były dla Chinek. Triumfowała Xia Zhou (13,64 s) przed Qianqian Guo (14,01 s), natomiast brąz przypadł Brytyjce Marii Lyle (14,76 s).
Trudne chwile w Paryżu przeżywał Michał Derus, którego z walki o najwyższe sportowe cele wykluczyły problemy zdrowotne. Dwukrotny wicemistrz paraolimpijski zamknął ośmioosobową finałową stawkę 100 metrów z bardzo przeciętnym jak na jego możliwości czasem 12,23 s. Tytuł z Dubaju z nowym rekordem imprezy (10,37 s) obronił absolutny dominator w kategorii T47 Brazylijczyk Petrucio Ferreira dos Santos, który wpadł na metę przed swoim rodakiem Jose Martinsem (10,73 s) oraz Brytyjczykiem Kevinem Santosem (10,85 s).
Poza finałem 200 metrów w T47 znalazły się Agata Gałan oraz Agata Krzywdzińska, zajmując w eliminacjach odpowiednio 14. i 16. miejsce.
Jubileuszową dziesiątą edycję lekkoatletycznych mistrzostw świata polscy reprezentanci zakończyli tym ostatecznie z dorobkiem 14 krążków: 5 złotych, 6 srebrnych oraz 3 brązowych, co przełożyło się na dziesiątą lokatę w klasyfikacji medalowej. Zwyciężyli Chińczycy (16-16-13) przed Brazylijczykami (14-13-20) oraz Amerykanami (10-14-15).
Polscy medaliści MŚ:
Złoto (5):
Róża Kozakowska – rzut maczugą (F32)
Maciej Lepiato – skok wzwyż (T64)
Barbara Bieganowska-Zając – bieg na 1500 metrów (T20)
Karolina Kucharczyk – skok w dal (T20)
Renata Śliwińska – pchnięcie kulą (F40)
Srebro (6):
Magdalena Andruszkiewicz – bieg na 100 metrów (T72)
Lech Stoltman – pchnięcie kulą (F55)
Faustyna Kotłowska – rzut dyskiem (F64)
Piotr Kosewicz – rzut dyskiem (F52)
Lucyna Kornobys – pchnięcie kulą (F34)
Michał Kotkowski – bieg na 400 metrów (T37)
Brąz (3):
Aleksander Kossakowski z przewodnikiem Krzysztofem Wasilewskim – bieg na 1500 metrów (T11)
Łukasz Mamczarz – skok wzwyż (T63)
Joanna Oleksiuk – pchnięcie kulą (F33)
————
Fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”